po co kobiecie mąż?

Teraz kobieta miała już wszystko o czym marzyła. To ją rozgniewało. Aby pozbyć się złości, uderzyła pieska – piesek zaskowyczał i uciekł, uderzyła lwa – lew zaryczał i odszedł, nadepnęła nogą żmiję – żmija zasyczała i odpełza. Małpa też uciekła i ptaki odleciały, kiedy kobieta na nie nakrzyczała…
– O, ja nieszczęśliwa! – zawołała kobieta, załamując ręce. – Przytulają się do mnie, chwalą mnie, kiedy jestem w dobrym nastroju i wszyscy uciekają, kiedy jestem zła. Jestem taka samotna! O wszechmogący Mahadewo! Ostatni raz już cię proszę: stwórz mi taką istotę na którą mogłabym zrzucać złość, taką która by nie miała śmiałości uciec ode mnie, wtedy kiedy jestem zła, taką która musiała by cierpliwie znosić wszelkie moje fochy i szturchańce.
Mahadewa zamyślił się głęboko i stworzył jej… męża.

  • Теперь у женщины было всё, ей нечего было просить. Это её рассердило. Чтоб сорвать злобу, она ударила собачку, – собачка залаяла и убежала, ударила льва, – лев зарычал и ушёл, наступила ногой на змею, – змея зашипела и уползла. Обезьяна убежала и птицы улетели, когда женщина на них закричала…
    – О, я несчастная! – воскликнула женщина, ломая руки. – Меня ласкают, хвалят, когда я бываю в хорошем настроении духа, и все бегут, когда я делаюсь зла. Я одинока! О, всесильный Магадэва! В последний раз тебя прошу: создай мне такое существо, на котором я могла бы срывать злобу, которое не смело бы бегать от меня, когда я зла, которое обязано было бы терпеливо сносить все побои.
    Магадэва задумался и создал ей… мужа.
    (ros.)
  • Autor: Włas Doroszewicz, Kobieta