Kategoria: Uncategorized

Sztuczna Jesień

Na dachach miasta, jesiennych gości,

Dachówki układają swe ciepłe mozaiki.

Kolory złota, jak promienie słońca,

W jesiennym tańcu migoczą jak złote monety.

Czerwienie jak liście, co z drzew opadły,

I pomarańcz wplątane w deszczową szatę.

Dachówki tańczą w świetle zachodzącego słońca,

Grają melodię jesienną, jak pieśń dojrzałego lata.

Deszcz delikatny dotyka cegieł z góry,

Tworząc melodię jak łagodny szmer.

Dachówki śpiewają w rytmie deszczowej piosenki,

O historiach miasta, które z czasem się tworzą.

Ślady liści na dachach jak pieczęć czasu,

Jesienna opowieść w każdym zakamarku.

Dachówki opowiadają o zmieniającym się krajobrazie,

O mijającym czasie, co jak rzeka płynie.

Złociste promienie słońca w gronie chmur,

Rozświetlają dachówki, jakby lśniły w śnie.

Jesienna magia na szczytach domów tańczy,

Wierszem kolorów, co historię miasta snuje.

I gdy jesienny wieczór oplata dachówki mgłą,

W ich ciepłych barwach skryta jest tajemnica.

Bo dachówki opowiadają o czasie i zmianach,

O jesiennym pięknie, co z dachów się śmiać.

Pusto

Dziś, tam w przestworzach ostatni z aniołów rozwinął skrzydła

i odleciał przebijając kolejnych kręgów skostniałe granice

Teraz przy okrągłym stole moich obrońców nie siedzi już nikt

Nawet dusza Natury krąży dziś chyba gdzieś na innych płaszczyznach

kakofonia świateł

umysł wibruje niczym niespokojna struna
czy to wpływ Sola czy może też Luna?
myśli się tłoczą miast grzecznie stać w rzędzie
wyłączam światło może wtedy spokój będzie
nicość czerni co nie do uwierzenia
powoli w głowie w płomyk jasności się zmienia
jeszcze daleko do czystego studni skraju
czołgać się muszę jak robak pomału
ten płomyk czasem jak harfa w podziemiach rozbrzmiewa
choć bywa, że jaźń rozdziera jak skrzecząca mewa